Dlaczego nie powinno się powstrzymywać kichania?

Kichanie to naturalny odruch organizmu, dzięki któremu pozbywamy się zanieczyszczeń z nosa. Każdemu z nas zdarzyła się sytuacja, że strasznie kręciło się nam w nosie i próbowaliśmy powstrzymać kichnięcie. „Apsik” wprawia nas w zakłopotanie, troszkę męczy, ale tak naprawdę ma korzystny wpływ na organizm.
/ 17.01.2014 09:53

fot. Fotolia

Kichaj na zdrowie!

W starożytności wierzono, że osoba kichająca prawie ociera się o śmierć. Ludzie łączyli oba zdarzenia, ponieważ podczas kichnięcia traci się oddech, a jak wiadomo zmarli nie oddychają. Kichanie w tamtym czasie wywoływało więc u ludzi lęk i niepokój, a jeśli ktoś kichnął, gorąco życzono, by Bóg mu dopomagał, zapewnił pomyślność i zachował przy życiu.

Dzisiaj proces kichania uważa się za oczyszczający odruch. Jest reakcją obronną organizmu na podrażnienie śluzówki i ma na celu usunięcie z nosa szkodliwego czynnika. Szybki strumień powietrza wyrzuca np.  kurz, pyłki roślinne i wirusy na zewnątrz. Kichanie przynosi nam wtedy ulgę i ma prozdrowotny wpływ na organizm.

Anatomia „apsik”, czyli proces kichania

Najprościej proces kichnięcia można przedstawić w następujący sposób: przy "a" zbieramy powietrze w płucach, a podczas „psik” pozbywamy się go z prędkością do 160 km/h na odległość około 3 metrów.

Sam mechanizm kichania jest dość złożony. Do ostatecznego gwałtownego efektu kichnięcia przyczynia się współpraca kilku narządów.

Wszystko zaczyna się od podrażnienia przez substancje receptorów w nosie, które informują o tym mózg. Ten z kolei nakazuje nosowi wytworzenie wydzieliny, która pomaga je usunąć. W tym samym czasie zleca płucom, by całe wypełniły się powietrzem, a strunom głosowym – zamknąć tchawicę.

Mięśnie brzucha i mięśnie międzyżebrowe kurczą się, następuje wzrost ciśnienia w płucach. Struny głosowe rozluźniają się, a powietrze gwałtownie wylatuje i zazwyczaj unosi z sobą czynnik podrażnienia wraz z wydzieliną. Wszystko to dzieje się bez udziału świadomości człowieka i trwa błyskawicznie.

Czym może grozić powstrzymanie kichania?

Powstrzymywanie czy tłumienie kichania nie jest do końca właściwe. Może skutkować krwotokami z nosa, ale też pomóc szkodliwym bakteriom we wtargnięciu do zatok przynosowych, powodując rozszerzenie się zakażenia. Znamy również przypadki pęknięcia kości w okolicach nosa i przesunięcia kosteczek słuchowych w uchu środkowym u osób, które powstrzymywały kichanie.

Gdy próbujemy wstrzymać kichnięcie, w naszych płucach pod wpływem wytworzonego ciśnienia pęka kilka tysięcy pęcherzyków powietrza. Prędkość powietrza, które wydobywa się z nich w czasie kichnięcia, wynosi ok. 160 km/h, więc jeśli je blokujemy, trafia do naszych płuc wraz z ogromnym ciśnieniem, które może spowodować pęknięcie pęcherzyków, jednocześnie osłabiając organizm.

A to ciekawe!

  • Kichanie powoduje zatrzymanie prawie wszystkich funkcji życiowych,
  • około 25% kichnięć występuje, gdy mamy kontakt ze światłem,
  • najszybsze zarejestrowane kichnięcie wynosiło 165 km/h,
  • kichamy tylko w dzień, rzadko kiedy w nocy. Broni nas przed tym układ nerwowy (dba, żeby kichnięcie nagle nas nie wybudziło),
  • choć savoir vire zabrania kichania z otwartymi ustami, to jednak jest to najbezpieczniejszy sposób kichania. Unikniemy dzięki temu krwotoku z nosa i wylewu w oku,
  • dawniej przestępcy wykorzystywali ten odruch do swych niecnych celów: w zeszłym stuleciu w Anglii złodzieje ciskali nieznajomemu w twarz garść tabaki, a gdy ten, wstrząsany atakiem kichania, tracił orientację, okradali go,
  • dlaczego mówimy „sto lat” lub „na zdrowie”, gdy ktoś kichnie? Takie powiedzenie wprowadził papież Grzegorz Wielki określeniem „pomyślności”. Dziś wielu zamiennie stosuje "sto lat".

Zobacz też: Czego objawem może być kaszel?

Jakie są przyczyny kichania?

  • Choroby alergiczne – jest to tak zwany katar sienny. Wywołują go pyłki roślinne i zarodniki grzybów. Uczulać nas może jeden rodzaj lub kilka różnych alergenów. Bardzo często kichanie alergiczne powoduje świeżo skoszona trawa, siano czy kwitnące rośliny. Kichaniu towarzyszy swędzenie nosa, łzawienie i zaczerwienie oczu. Podrażniona śluzówka oczyszcza jamę nosową z pyłków roślin lub kurzu. Objawy takie występują najczęściej na wiosnę, kiedy natura budzi się do życia.
  • Przeziębienie. W czasie choroby kichanie jest wywoływane przez wirusy i bakterie. U osób zainfekowanych w jednym „apsik” znajduje się ponad 10000 zarazków –rhinowirusów. Są one najczęściej przyczyną przeziębień u dorosłych i dzieci. Mamy wtedy do czynienia z katarem wirusowym lub bakteryjnym. Kataru możemy się nabawić poprzez wdychanie zarazków z powietrzem. Gdy ktoś chory obok nas kichnie, możemy się zarazić wieloma chorobami przenoszącymi się drogą kropelkową, m.in. grypą, zapaleniem płuc czy gruźlicą.
  • Wstrząs anafilaktyczny – tę bardzo ciężką reakcję alergiczną na substancję uczulającą może poprzedzić kichanie. Do tak silnie uczulających substancji zaliczamy np. niektóre leki, pyłki, jad owadów (osa, pszczoła, szerszeń). Inne objawy towarzyszące wstrząsowi to: swędzenie i obrzęk twarzy, jamy ustnej (język, gardło), zaczerwienienie skóry, problemy z oddychaniem, szybkie tętno, omdlenie, utrata przytomności.

Pozachorobowe czynniki wywołujące kichanie

Kichanie nie jest tylko objawem chorób. Mogą go wywoływać inne czynniki – zaliczamy do nich np.:

  • kurz i roztocza – zawieszone w powietrzu drobiny kurzu wraz z pajęczakami docierają do naszego nosa. Nabłonek orzęsiony wyścielający jego wnętrze odpowiada za usuwanie intruzów. Produkowana przez komórki śluzowe wydzielina jest wektorem transportującym drobiny kurzu na zewnątrz organizmu;
  • aromat ostrych przypraw (np. chili, pieprz kajeński, pierz czarny) – wystarczy je powąchać i po chwili zakręci nam się w nosie i kichniemy;
  • rażące światło – ten czynnik kichania jest dziedziczny i nosi nazwę zespołu ACHOO. Jest skutkiem niewłaściwego przewodzenia impulsów przez nerw trójdzielny, którego zakończenia znajdują się w śluzówce nosa. U osób z taką wadą nerw trójdzielny jest pobudzany również przez silny impuls biegnący od siatkówki oka do nerwu wzrokowego;
  • zmiana warunków atmosferycznych. Kichamy kiedy poczujemy napływ zimnego lub gorącego powietrza, gdy spadnie wilgotność;
  • podczas intensywnych ćwiczeń gimnastycznych lub tańca, kiedy tracimy wodę z organizmu. Jest to efektem wysuszenia śluzówki;
  • ludzie kichają kiedy mają fantazje erotyczne lub są podnieceni. Do takiego wniosku doszli brytyjscy naukowcy: dr Mahomood Bhutta i dr Harold Maxwall. Zaobserwowali napady niekontrolowanego kichania u pacjenta, który tylko pomyślał o seksie. Znaleźli też około 17 osób z takim samym objawem i 2 u których kichanie było związane z osiągnięciem orgazmu.

Zobacz też: Objawy grypy – jakie leki można stosować?

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA